Dodaje trochę aktualnych zdjęć:
Po dosyć sporej przerwie przydałby się koljny wpis, chociaż czasu mało, ale postaram się go jakoś ...
Mniejsza z tym, z ogólnych postępów to:
- wypłytkowana i wyfugowana łazienka, wiatrołap oraz tylne wejście
- początki sufitu podwieszanego oraz gipsowania
Paczuszka z ledami oraz halogenami już w następnym wpisie :)
A tu mała fotorelacja:
ŁAZIENKA:
WIATROŁAP:
TYLNE WEJŚCIE:
SUFIT PODWIESZANY - ZARYS
ZARYS LEDów
Kolejny wpis najszybciej za dwa tygodnie - uroki sesji <3
Jeszcze w między czasie postaram się dodać wpis dotyczących kolorów które mnie inspirują przy wykończeniu - chociaż łatwo już je zauważyć ;)
Sobotnie dokonania płytkarzy, mam nadzieję że do końca tygodnia skończą całą łązienkę oraz wiatrołap oraz wejśćie tylnie :)
Płytki uważam za ładne, zdjęcie tego nieodzwierciedla - zwłaszcza wykonane moim telefonem (aparat się popsuł :(( ). Ich odcień to szarość pomieszana z beżem, w tonacji ciemniejszej, dlatego zostanie rozjaśniona dwiema białymi ścianami, białym sufitem i halogenami w ilości 5 sztuk :)
Niedziela była również pracowita, trzeba było naprawić błedy ... murarzy ? ekipy od okien ? ekipy od wylewek ? ... już nie ważne, ale schody trzeba było wyrównać, pierwszy stopień miał 12cm a ostatni 23cm. Teraz są już odpowiednie 17,5 każdy równy, ale za to 8rh wyjętych z życia, 25 worków mieszkani ... Ale za to zostanie satysfakcja że wykonane zostały samemu :)
powoli widać efekty, ale uważam że płytki są piękne :D
Jeszcze tylko wybór przycisku i panelu prysznicowego - cieżki wybór :(
dopiero pierwszy dzień, ekipa od łazienki plus oczywiście kolejny problem - stelaż osadzony za nisko, i czas zmarnowany na czekanie na ekipę od hydrauliki ...
stały bywalec
